tag:blogger.com,1999:blog-3638928866138449065.post6641969645990315135..comments2024-01-27T09:28:57.185+01:00Comments on Biegacz z Północy: Pożegnanie z Holandią. Problemów ciąg dalszyMałyhttp://www.blogger.com/profile/02955181802826186273noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-3638928866138449065.post-70504338743258707182013-08-27T03:44:14.798+02:002013-08-27T03:44:14.798+02:00Będę szczery - po pierwsze jestem za granicą i nie...Będę szczery - po pierwsze jestem za granicą i nie bardzo jak mam się tutaj umawiać na wizyty lekarskie. Nie wiem jak funkcjonuje tutaj służba zdrowia, nie mam ponadto na to czasu. A po drugie jeżeli chciałbym wszystkie swoje bóle konsultować z lekarzem to ja bym więcej czasu spędzał w gabinecie niż na biegowych trasach :) A tak ciągle mogę biegać :) Pewnie, że nie polecam takiego postępowania nikomu - zdrowie najważniejsze. Ale sam wiesz jak to jest - radzić, a słuchać swoich rad to zupełnie inna bajka :)<br /><br />Pozdrawiam :)Małyhttps://www.blogger.com/profile/02955181802826186273noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3638928866138449065.post-73959368423482633582013-08-26T13:20:47.514+02:002013-08-26T13:20:47.514+02:00Hej Mały, obserwuję Twojego bloga już dłuższy czas...Hej Mały, obserwuję Twojego bloga już dłuższy czas, chociaż jestem w zupełnie innym punkcie swojej biegowej pasji, to doskonale czuję Twoje zacięcie i upór. <br />Jednej rzeczy jednak zrozumieć nie mogę: biegając na takim poziomie, żyjąc tym bieganiem, nie pomyślałeś o konsultacji tych problemów z łydką ze specjalistą medycyny sportowej, fizjoterapeutą chociaż? Żeby sprawdzić, co się naprawdę dzieje, bo oczywiście rezygnacji z treningów nie bierzemy pod uwagę;) Twoje nogi to najważniejsze Twoje narzędzie, a mam wrażenie, że poprzestajesz na półśrodkach (zmiana butów, leki przeciwzapalne) i wierze, że samo przejdzie. Wybacz, ale nie mogę tego zrozumieć:/250dayshttps://www.blogger.com/profile/10966159596895765644noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3638928866138449065.post-18856369503806457012013-08-25T08:07:14.178+02:002013-08-25T08:07:14.178+02:00Łączę się z tobą w bólu. Moje bieganie to nic w po...Łączę się z tobą w bólu. Moje bieganie to nic w porównaniu z twoim, ale jak już przyjęłam plan treningowy i zaczęłam robić więcej, szybciej i częściej kilometry to mi się organizm zbuntował. Zaczęło się od stopy, w piątek doszło kolano. Nie ma co, sport to zdrowie.Na razie muszę dać odpocząć od biegania, przeproszę rower i idę do ortopedy się skonsultować...Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/09416871841252237850noreply@blogger.com