Między wyścigami w Krokowej i Gniewinie był tylko tydzień odpoczynku. Dopiero po Gniewinie nastąpiła dłuższa przerwa od ścigania w ramach Energa Cyklo Cup 2019. W moim wypadku był to miesiąc bez jakiegokolwiek ścigania. Po Gniewinie zapakowałem Zippy w pokrowce, założyłem treningowe Mavic'i i... No właśnie - chciałem napisać, że trenowałem, ale po 7 latach na biegowych szlakach wiem, że trening to ściśle określone jednostki mające dać konkretny cel. W związku z tym ciężko nazwać moje jeżdżenie treningiem, ale jeździłem, jak na mnie - sporo jeździłem. A co z tego jeżdżenia wyszło miał zweryfikować Strzepcz.