Na skróty

21 lutego 2019

Drewniany rower - tylko wygoda, a może coś jeszcze? - test Myriad Bikes

   Właśnie kończyłem trening w TPK, kiedy dostałem wiadomość z propozycją przetestowania... drewnianego roweru. W pierwszej chwili pomyślałem, że chodzi o jakieś modne ostre koło lub inną zakręconą, miejską konstrukcję. Jednak kiedy zalogowałem się na stronę Myriad Bikes okazało się, że chodzi o najprawdziwszą szosę!
   Najprawdziwszą, ale na pewno nie najzwyklejszą, bo o ile na rynku jest mnóstwo rowerów z aluminium, karbonu czy stali, o tyle drewno nie jest specjalnie popularnym materiałem w przemyśle rowerowym. Pierwsze o czym pomyślałem to - "cholera, ale to musi być ciężkie". No i tutaj kolejne zaskoczenie - wersja wyposażona w napęd Dura Ace waży delikatnie ponad 8 kilogramów. Jasne, że są o wiele lżejsze rowery. Sam jeżdżę na 2kg lżejszym Haibike'u. Jednak w tym rowerze waga nie jest priorytetem. Jak podaje sam producent:

17 lutego 2019

"Jadą z przodu i cały czas rozmawiają - zwierzęta" - relacja z Gravelondo #19

   W końcu! W końcu! W końcu! Po kilkunastu tygodniach kiedy jeździliśmy w mrozie, chłodzie i po lodzie nareszcie coś drgnęło w pogodzie. Znowu pojawiło się słońce. I to jakie! Cytując klasyka - pełna lampa, a biorąc pod uwagę że mamy luty to śmiało można dodać - istny upał, bo naprawdę nie pamiętam kiedy ostatnio w 7. tygodniu roku notowaliśmy 15 stopni.
   Skłamię jak powiem, że nie przemknęło mi przez głowę, aby zamiast na Gravelondo polecieć na szosę. Jednak wiem, że szosy zaraz będę miał do oporu, a możliwość sprawdzenia się na tle #GraveKoni już niedługo się skończy. Bodzio ustawił wydarzenie do końca lutego, ale liczę, że jednak w marcu też pojeździmy po szutrach.

5 lutego 2019

Przełaj dla prawdziwego konia - test Focus Mares Force 1

   Kiedy tylko zobaczyłem, że do DropBikes.pl dotarła nowa dostawa rowerów od Focus Bikes, od razu napisałem do Michała, żeby dopytać kiedy mogę wpaść i wybrać coś dla siebie. Z Michałem jak to Michałem - szybko, sprawnie i na temat. Dostawa była w czwartek, a już w piątek pakowałem Maresa do auta.
   I to nie byle jakiego Maresa. Zdecydowałem się na w pełni karbonową przełajówkę na osprzęcie SRAM Force. Wybrałem rozmiar L, który zważyliśmy tuż przed włożeniem do samochodu. Wynik? 8,2kg! Biorąc pod uwagę tarczowe hamulce i nie najlżejsze koła, to naprawdę niska waga.