Na skróty

21 czerwca 2016

O ketonalu, nietolerancji laktozy, magikach i ciężkiej pracy

   W ostatnim czasie dostałem całkiem sporo zapytań o posta odnośnie odstawienia laktozy i przede wszystkim efektów takiego zabiegu. Sam nie jestem do końca przekonany czy jest w ogóle o czym pisać. Jednak faktycznie skoro powiedziałem A informując, że odstawiam laktozę to warto powiedzieć B i skrobnąć kilka zdań o efekcie tego bądź co bądź eksperymentu.
   Zacznijmy jednak od początku. A początek tej historii sięga końcówki roku 2013. Wtedy to po bardzo intensywnym biegowo roku zaczęły męczyć mnie kontuzje. Szczególnie jedna okazała wyjątkowo dokuczliwa. Objawiała się bólem w odcinku od ud po lędźwie. Były okresy, że dokuczały pośladki, były takie że problemem były plecy, biodra lub przywodziciele. W jakiej kolejności i od czego się zaczęło najzwyczajniej nie pamiętam. Przez te 2,5 pół roku na pewno nie raz o tym pisałem i męczyłem swoimi bolączkami, więc teraz już nie będę się rozdrabniał. W każdym bądź razie był problem.

18 czerwca 2016

Leśny trening ciała i ducha

   Była godzina 19:20, gdy wyszedłem z gabinetu fizjoterapeuty. W moim przypadku Zdecydowanie zbyt późna na jakąkolwiek aktywność. W dodatku spadające ciśnienie też nie zachęcało do aktywności. Tego dnia nic jednak nie mogło mnie powstrzymać. Byłem nakręcony na bieganie tak jak już dawno mi się nie zdarzało być. Jeszcze w środę biegając czułem rezygnację. Brakowało mi tego głodu. Praktycznie od powrotu z Bieszczad ani razu nie wychodziłem na trening z większą ochotą. Wychodziłem na zaliczenie. Tym razem było zupełnie inaczej. Może to zaleta zabiegów, dzięki którym miałem nadzieję pokonać kilkanaście kilometrów bez żadnego dyskomfortu. Nie bez znaczenia był też zapewne fakt, że miało to być biegowy debiut mojego najnowszego zakupu - plecaka biegowego! Wiele razy to podkreślałem - jestem gadżeciarzem :)

14 czerwca 2016

Nie odbierajmy innym radości

fot. Dare 2b Polska
   W ostatnim czasie w biegowym półświatku zawrzało. Dominika Stelmach, jedna z najlepszych ultra - biegaczek w kraju, zaapelowała do organizatorów biegów ultra, aby Ci skrócili limity czasowe na swoich imprezach. Spotkało się to z potężną falą negatywnych komentarzy. Biegaczka przedstawiła swoje zdanie w artykule - ultra dla ultrasów :D, gdzie stwierdza m.in.:

13 czerwca 2016

W górę, w dół i na podium- relacja z Chojnik Półmaraton

W tym roku nie tylko ja debiutowałem w górach. Również Mała po raz pierwszy ścigała się na górskich szlakach. Jak jej poszło? Sami przeczytajcie jej relacje:
Piątek 7:00 stacja Jelenia Góra- po 10-godzinnej podróży dotarliśmy z Szymonem  na Dolny Śląsk.  Klikadziesiąt minut później jesteśmy już w Sobieszowie, czyli dzielnicy Jeleniej Góry znajdującej się u podnóży Karkonoszy. Widoki na Śnieżne Kotły są stąd przepiękne. Miejsce jest godne polecenia na wakacje J  Tutaj, a dokładniej w Transgranicznym Centrum Turystki Aktywnej, zlokalizowane jest biuro zawodów i nasze miejsce noclegowe - pole namiotowe. Po studencku wybraliśmy najtańszą opcję J.  Ten dzień upłynął szybko. Trochę zwiedzialiśmy, trochę graliśmy w frisbee, a resztę czasu poświęciłam na regenerację - ładowanie węglami i beztroskie „nicnierobienie”

1 czerwca 2016

Pełen spontan - relacja z XIII Biegu Rzeźnika

   Bieg Rzeźnika w moim wykonaniu był jednym wielkim spontanem. Po części wynikało to z mojego podejścia, a po części z wypadków losowych. W grudniu, zapisując się na imprezę, miałem naprawdę wielkie plany. W końcu zamierzałem pierwszy raz wystartować w górach. I to od razu w takim długim biegu. W dodatku biegu uważanym za, delikatnie mówiąc, niezbyt łatwym.