Fot. Michał Bogdziewicz |
Trzymając się chronologii - dzień przed Wigilią Bożego Narodzenia Bodzio rzucił hasło, że może ktoś inny ma pomysł na ciekawą trasę. Od razu pomyślałem o swojej pętli wokół Kartuz. O tym samym pomyślał też Rafał. Więcej opcji praktycznie nie było i tym samym wybór padł na trasę, którą zaproponowałem, choć Michał zasugerował, żeby ją nieco skrócić. Niemniej kwintesencja została - podjazd pod Smołdzino, zjazd Rock and Roll, schody czy brzeg jeziora. Byłem pewien, że będzie ciekawie. Nie miałem tylko pewności czy nie uszczupli mi się grono znajomych po tym przelocie. Szczególnie, że tym razem synoptycy się nie pomylili i sobotni poranek przywitał nas niewielkim mrozem i... śniegiem. Zapowiadało się epicko!
A tak na marginesie to niewiele brakowało, a do mojej jazdy by w ogóle nie doszło. Nieumiejętny serwis hamulca w piątkowy wieczór sprawił, że cały płyn hamulcowy wylądował na domowej podłodze. Na szczęście z pomocą, po raz kolejny, przyszedł Michał z DropBikes.pl!
Fot. Michał Bogdziewicz |
Punktualnie o 9:30 ruszyła ucieczka pod wodzą Pawła i Rafała. Czułem, że to właśnie tam jest na dzień dzisiejszy moje miejsce. Jednak Bodzio zapowiedział, że dzisiaj ma być spokojnie i chciałby, żebym prowadził grupę goniącą. Czułem się o wiele lepiej niż tydzień temu i z chęcią przystałem na propozycję.
Już sam skład osobowy naszej grupy wskazywał, że z luźnej jazdy nici. Bodzio, Arek, Łukasz, Artur, a do tego gościnnie Mateusz i Adam - to nie są przypadkowe osoby. To konie jakich mało. No i tak jak się spodziewałem - w pierwszej linii jechałem tylko do Borowca, gdzie na podjeździe zaczęła się walka o życie. Na szczęście wyszedłem z niej zwycięsko i dalej mogłem cieszyć się jazdą w grupie FG.
Kolejny podjazd pod Nowe Tokary i kolejna walka. Znowu gdzieś na szarym końcu walczyłem o każdy metr. Na szczycie pogoń za chłopakami - dalej w grupie!
Fot. Michał Bogdziewicz |
Dojazd do Sitna to chwila wytchnienia, ale już lasy między Sitnem, a Kartuzami to w moim wykonaniu kolejna walka o życie. W międzyczasie odpadały kolejne osoby.
Od Kartuz jedziemy już wyselekcjonowaną grupą. Taka "Parszywa 7". Tutaj już wiedziałem, że następnym w kolejności do strzelenia jestem ja, więc zamierzałem zrobić wszystko, żeby ta siódemka dojechała do końca. A uczciwie trzeba powiedzieć, że chłopaki mi tego zadania nie utrudniali - nikt nie szarpał, nie zaciągał, na szczytach podjazdów każdy zwalniał i czekał na resztę.
Od Kartuz jedziemy już wyselekcjonowaną grupą. Taka "Parszywa 7". Tutaj już wiedziałem, że następnym w kolejności do strzelenia jestem ja, więc zamierzałem zrobić wszystko, żeby ta siódemka dojechała do końca. A uczciwie trzeba powiedzieć, że chłopaki mi tego zadania nie utrudniali - nikt nie szarpał, nie zaciągał, na szczytach podjazdów każdy zwalniał i czekał na resztę.
Fot. Michał Bogdziewicz |
Kawałek dalej kolejny podjazd, za którym mogliśmy odhaczyć Żukowo i z powrotem do Małkowa. Oczywiście pod drodze klasycznie - podjazd. Jeszcze tylko mój lokalny, pępowski OS i byłem pod domem.
Jeszcze tylko przeprowadziłem chłopaków przez miedzę do Banina i spokojnie wróciłem do siebie. Brakujące 8 kilometrów to moja dzisiejsza rozgrzewka, więc śmiało mogę powiedzieć, że zaliczyłem pełną trasę Gravelondo #11!
Jeszcze tylko przeprowadziłem chłopaków przez miedzę do Banina i spokojnie wróciłem do siebie. Brakujące 8 kilometrów to moja dzisiejsza rozgrzewka, więc śmiało mogę powiedzieć, że zaliczyłem pełną trasę Gravelondo #11!
Jak było? Epicko, zdecydowanie! I to nie tylko moje zdanie! Bodzio zapowiedział, że za tydzień powtórka trasy. Tym razem nie będę miał forów, bo wszyscy już trasę znają... Czuję, że tak jak zajebiście ten rok się skończył tak ten nowy się rozpocznie! Ogień z D....!
Do you understand there is a 12 word phrase you can communicate to your crush... that will trigger intense emotions of love and instinctual appeal to you deep inside his heart?
OdpowiedzUsuńThat's because hidden in these 12 words is a "secret signal" that fuels a man's instinct to love, idolize and look after you with his entire heart...
12 Words Who Fuel A Man's Love Impulse
This instinct is so hardwired into a man's mind that it will drive him to try better than before to to be the best lover he can be.
As a matter of fact, triggering this influential instinct is so essential to getting the best ever relationship with your man that the second you send your man one of the "Secret Signals"...
...You'll instantly notice him expose his mind and soul to you in such a way he haven't expressed before and he will perceive you as the one and only woman in the galaxy who has ever truly appealed to him.
Did you hear there's a 12 word sentence you can tell your man... that will induce deep feelings of love and instinctual attraction for you deep inside his chest?
OdpowiedzUsuńBecause hidden in these 12 words is a "secret signal" that fuels a man's instinct to love, admire and look after you with his entire heart...
12 Words That Fuel A Man's Love Response
This instinct is so built-in to a man's mind that it will drive him to work better than ever before to build your relationship stronger.
In fact, fueling this dominant instinct is absolutely important to getting the best ever relationship with your man that once you send your man a "Secret Signal"...
...You'll immediately notice him expose his soul and mind to you in a way he haven't experienced before and he will see you as the one and only woman in the galaxy who has ever truly understood him.