Krem z dyni - i rozgrzeje i pokrzepi

   Od razu przyznaję, że trochę przy tym przepisie eksperymentowaliśmy. Wykorzystując sobotni, wolny czas chcieliśmy razem z Pati coś ugotować. Pomysłów było co nie miara, ale ostatecznie wybór padł na krem z dyni. Jedyne co kupiliśmy do tego to... dynia. Uznaliśmy, że nie będziemy kupować rzeczy wg przepisu, tylko będziemy dopasowywać przepis do naszej lodówki. I to było dobre posunięcie, bo wyszło naprawdę smacznie. Być może jakieś kulinarne faux pas popełniliśmy, ale czy to ważne skoro nam smakowało? :)

Składniki:
- marchew (250g)
- pietruszka - korzeń (50g)
- woda (400ml)
- pierś z kurczaka (230g)
- cebula czerwona (50g)
- dynia (1000g)
- prażone pestki dyni (25g)
- bulion warzywny (10g)
- mleko (200g)
- czosnek
- przyprawy

Przygotowanie:

Do garnka wlewamy wodę, wstawiamy na gaz. Następnie dodajemy pierś z kurczaka, do której dodajemy bulion, marchewkę. Cebulę opiekamy. Jak pierś się ugotuje wyjmujemy ją i drobno kroimy. Do garnka z naszym "wywarem" wlewamy mleko  i wrzucamy drobno pokrojoną dynię oraz cebulę. Solimy. Jak dynia zmięknie (u nas było to ok. 10 minut) wciskamy ząbek czosnku i gotujemy jeszcze kilka minut. Następnie wszystko traktujemy blenderem i doprawiamy pieprzem i gałką muszkatołową. Przelewamy do misek, dodajemy drobno pokrojoną pierś, obsypujemy pestkami dyni i możemy przystępować do konsumpcji :) Na stronie smakizycia.pl, gdzie znaleźliśmy przepis który był podstawą naszego, napisano że stosując różne odmiany dyni można uzyskać różne smaki. Tym razem mieliśmy dynię Hakaido - następnym razem spróbujemy czegoś innego.

Wartości odżywcze:
Cała zupa (myślę, że spokojnie 4 osoby się najedzą :) ) ma 850 kcal. Składa się z 82g białka, 113g węglowodanów oraz 21g tłuszczu.

Źródło: tabele-kalorii.pl