W ostatnim czasie
dostałem całkiem sporo zapytań o posta odnośnie odstawienia laktozy i przede
wszystkim efektów takiego zabiegu. Sam nie jestem do końca przekonany czy jest
w ogóle o czym pisać. Jednak faktycznie skoro powiedziałem A informując, że
odstawiam laktozę to warto powiedzieć B i skrobnąć kilka zdań o efekcie tego
bądź co bądź eksperymentu.
Zacznijmy jednak od
początku. A początek tej historii sięga końcówki roku 2013. Wtedy to po bardzo
intensywnym biegowo roku zaczęły męczyć mnie kontuzje. Szczególnie jedna
okazała wyjątkowo dokuczliwa. Objawiała się bólem w odcinku od ud po lędźwie.
Były okresy, że dokuczały pośladki, były takie że problemem były plecy, biodra
lub przywodziciele. W jakiej kolejności i od czego się zaczęło najzwyczajniej
nie pamiętam. Przez te 2,5 pół roku na pewno nie raz o tym pisałem i męczyłem
swoimi bolączkami, więc teraz już nie będę się rozdrabniał. W każdym bądź razie
był problem.