Na skróty

27 listopada 2014

"Bieganie to nie obowiązek - to przywilej" - recenzja "Maratończyka" B. Rodgersa i M. Shepatina

   Na początku dość ciężko było mi się zabrać za "Maratończyka", będącego zbiorem wspomnień z życia legendarnego biegacza - Billa Rodgersa. Kiedy już się jednak zabrałem za lekturę - szybko się wciągnąłem. Nie mogło być inaczej, kiedy miałem przed sobą biegową biografię człowieka, który wyciągnął z domów ogromne rzesze ludzi, którzy być może dzięki niemu naprawdę pokochali bieganie.
   Większość książki jest przeplatana fragmentami z przełomowego, zwycięskiego maratonu w Bostonie w 1975 oraz fragmentami z przeszłości. Sam opis tego biegu z '75 - ekstra. Czytając to czułem się jak bym sam biegł z bohaterem ramie w ramie. Szczególnie zapamiętam pojedynek Rodgersa z Draytonem i ten moment kiedy bohater książki zostawia swego rywala pod wpływem impulsu. I robi to na 17. (!!!) kilometrze maratonu. Coś niesamowitego. Ale nie będę tutaj streszczał książki.

25 listopada 2014

Biegacz z Północy i... palenie papierosów

   Choć dzisiaj omijam papierosy szerokim łukiem to muszę przyznać, że nie zawsze tak było. Przez pewien czas widok mnie z papierosem w ręku wcale nie należał do rzadkości. Paliłem w domu, paliłem na uczelni, paliłem w pracy. Nie było opcji wyjścia na imprezę bez paczki fajek.
   Tak naprawdę nigdy tego palenia nie rzuciłem. W większości przypadków jakie znam rzucanie palenia kończyło się klapą, dlatego ja swoje jedynie "zawiesiłem". Idąc na pierwszy trening powiedziałem sobie, że palenie w momencie kiedy chcę uprawiać sport - biegać, będzie hipokryzją. Nie zakładałem, że moja biegowa przygoda potrwa dłużej niż kilka-kilkanaście dni, więc zawarłem sam ze sobą umowę, że póki mi się bieganie nie znudzi - nie sięgnę po papierosy. I taki stan rzeczy trwa już ponad 3 lata.

18 listopada 2014

Jeszcze nie zielone, ale już nie czerwone! Koniec ze stagnacją.

rafalkosik.com
   Czas powoli wracać do biegowego życia. Po blisko 7 tygodniach przyglądania się biegowym ścieżkom z boku dostałem w końcu pozwolenie na założenie butów do biegania. Nie mogę jeszcze biegać, ani tym bardziej trenować, ale mogę za to marszobiegać :) 
   Problemy w części tylnej zostały zażegnane. Wczoraj miałem ostatni zabieg igłoterapii i faktycznie nie odczuwam już dolegliwości w pośladku ani mięśniu dwugłowym uda. Niemniej ciągle walczę z kontuzją pachwiny. Za tydzień będę już po wszystkich zabiegach i mam nadzieję, że to mi pomoże. Tak twierdzi mój lekarz, a nie mam podstaw, aby mu nie wierzyć. 

12 listopada 2014

To nie doping - to Piątka Mocy - fotorelacja z XVII Biegu Niepodległości w Gdyni

   Narodowe Święto Niepodległości można uczcić na wiele różnych sposobów. Jednak coraz bardziej popularną formą jest bieg. Takowe 11. listopada odbywają się w całym kraju. Również na Pomorzu, a dokładnie - w Gdyni.
   W tym roku, po raz kolejny padł rekord frekwencji, a ja, również po raz kolejny - obserwowałem zmagania biegaczy jedynie w charakterze kibica. Towarzyszyły mi moja małżonka oraz siostra.
   Mam nadzieję, że #5MOCY choć kilku osobom tej mocy dodała, a jak nie to chociaż wywołała uśmiech. Nie wiem jak biegnący, ale my bawiliśmy się przednio.

9 listopada 2014

Burrito z meksykańskim ryżem i guacamole

   Podczas naszego ostatniego wyjazdu na maraton do Berlina bardzo posmakowała nam kuchnia meksykańska. A dokładnie - burrito. Sama nazwa tego dania ma ciekawą historię, gdyż słowo "burrito" to po hiszpańsku "osiołek". A wzięło się to stąd, że pewien Meksykanim, który sprzedawał żywność owiniętą w tortille, do transportu wykorzystywał właśnie osła. I ponoć tak właśnie zrodziła się historia "jedzenia z burrito" :)
   Pierwszy raz przygotowywaliśmy burrito, dlatego postawiliśmy przede wszystkim na prostotę. 

Ryż po meksykańsku

   Tak naprawdę to jest moim zdaniem prawdziwa podstawa udanego burrito, choć sam ryż może być wykorzystywany również jako dodatek do innych potraw. Jednak bez niego ciężko o smaczne "osiołki". Sam przepis choć stosunkowo prosty jest dość czasochłonny. 

Błaskawiczna salsa, czyli guacamole

   Kiedy po raz pierwszy spróbowałem guacamole w restauracji niespecjalnie byłem zachwycony tym sosem. Jednak, kiedy za namową Pati sami przyrządziliśmy ową salsę z awokado - palce lizać! Razem z burrito smakuje wyśmienicie, a jej przygotowanie zajmuje nie więcej niż kilka minut. 

6 listopada 2014

Nowy miesiąc - nowe metody

   Nigdy nie sądziłem, że może mi brakować biegania. Jeszcze do niedawna ganiałem tylko na w-fie, a i to głównie za karę. Przez wiele lat mogłem biegać kiedy tylko chciałem - rano, wieczorem, po południu. Czasu nigdy mi nie brakowało. Ten nie  był problemem. Problemem były chęci. W głowę się pukałem na sam widok ludzi, u których w czasie przemieszczania występowała faza lotu. Po jaką cholerę tak się męczyć i narażać własne zdrowie? 

5 listopada 2014

Co jeść na kolację?! Część 2

   Oto druga część przepisów na biegowe kolacje, jakie dostałem. Są tu kolacje na słodko i na wytrawnie. Jest łosoś, są bakłażany, jest papryka. Nie zabrakło też bananów, orzechów i moich ulubionych jabłek! Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie!