Na skróty

9 września 2020

Viva la espontaneidad

    Tego, że weekend będę jeździł rowerem byłem pewien. Z tym, że jeszcze do niedawna rękę bym dał sobie uciąć, że będzie to sobotni luźny rozjazd i Cyklo Krokowa w niedzielę. Tym bardziej, że było to otwarcie sezonu szosowego. Tego samego, który w zeszłym roku był dla mnie priorytetem.  

   Z tym, że ten 2020 rok... szkoda gadać. Roztrenowanie kwietniowo - majowe zbombardowało wypracowaną zimą formę i prawdę mówiąc nieco ostudziło zapały startowe. W dodatku okazało się, że nasz Start Kartuzy jest naprawdę liczną drużyną to nikomu za bardzo nie chce się jechać do Krokowej na zawody. 😕

3 września 2020

Jak witać jesień to właśnie tak!


Fot. Mateusz Kuchtyk
  Mimo, że kolarski sezon w tym roku został totalnie wywalony do góry nogami, a niektóre szosowe cykle jak chociażby nasz rodzimy Energa Cyklo Cup dopiero się zaczną to jednak czasu się nie oszuka. Dni stają się coraz krótsze, pogoda coraz bardziej kapryśna, na trasach coraz więcej wody i błota. Oczywiście to nie oznacza, że rower pójdzie w kąt. Wręcz przeciwnie - jeżdżenia będzie jeszcze więcej. Tyle tylko, że zamiast na czarnego Haibike'a coraz częściej spoglądam na żółtego Krossa. Nie inaczej było wczoraj.