W wielu publikacjach, książkach o bieganiu, przewijała się niezwykła postać - kobieta. Kobieta, która wystartowała w ultramaratonie Badwater. Biegu, uważanym przez wielu, za najtrudniejszy bieg na świecie. A owa kobieta nie tylko wystartowała, nie tylko dobiegła do mety. Ona go WYGRAŁA. I to nie w kategorii kobiet. Ona wyprzedziła zarówno wszystkie kobiety jak i wszystkich mężczyzn.
Oczywiście zaraz pojawili się hejterzy i niedowiarki, którzy twierdzili, że zrobiła to mając wyjątkowo dużo szczęścia oraz iż był to czysty przypadek. Wiecie co ona zrobiła? Wystartowała po raz drugi. I po raz drugi WYGRAŁA. Ponownie nie znalazł się nikt, kto by ją wyprzedził.