Na skróty

17 września 2014

Szybki but treningowy w nowej odsłonie - test New Balance M890WR4 Baddeley

   Model 890 jest modelem niemalże flagowym angielskiej firmy New Balance. Zgodnie z diagramem oznaczeń, który widać poniżej, są to buty "zaprojektowane z myślą o biegaczach celujących w wynik poniżej 3 godzin w maratonie". Osobiście nie do końca się z tym zgadzam, bo wydaje mi się, że również osoby biegające wolniej mogą mieć mnóstwo frajdy z użytkowania tych butów.
   Jako, że przed rokiem w moje ręce, a w zasadzie nogi, wpadł model 890 w wersji 3. (Naturalna dynamika - test New Balance MR890v3 Baddeley), z którego byłem niezwykle zadowolony - oczekiwania względem najnowszych 890tek miałem naprawdę spore.

   To, czym cechował się poprzednik tego buta, to niewielki spadek pięta - stopa oraz mała waga przy całkiem dobrej amortyzacji. I tutaj od razu muszę przyznać, że nic się nie zmieniło, a nawet jeżeli, to na plus. Profil został faktycznie zachowany i drop ciągle wynosi, wg producenta, 8 milimetrów. Za to jeżeli chodzi o wagę, to but, mimo iż na pierwszy rzut oka wydawał mi się bardziej toporny od poprzednika, jest od niego nieznacznie lżejszy i waży 285 gram (wkładka 30cm).
   Przejdźmy jednak do biegania. Do tej pory przebiegłem w tych butach nieco ponad 400 kilometrów. To co jest charakterystyczne, to luz. Chodzi o to, że stopa czuje się w nich całkiem swobodnie, nic jej nie naciska, nic jej nie gniecie. A mimo to but dobrze się trzyma się i nie ma obawy, że będzie ona nam się przesuwać czy ślizgać. 
   Producent tym razem postawił na grubszy język niż w przypadku poprzedniego modelu i choć nie mogę nic złego na jego temat powiedzieć, to bardziej przekonywał mnie ten cienki i płaski z poprzedniego modelu. Sznurowadła? Płaskie i długie - dokładnie takie jak przed rokiem. Niemniej tak się zżyłem z poprzednimi, że zastąpiłem nimi te nowe - czarne, bez charakteru.
   Tak jak napisałem wcześniej - na początku but wydał mi się dość toporny i ciężki. Miałem wrażenie, że oto stałem się posiadaczem kolejnych butów z serii tzw "żelazek". Jednak już pierwszy trening wyprowadził mnie z błędu. Uszczuplona waga i bardziej agresywna podeszwa sprawiają, że New Balance 890v4 jeszcze lepiej sprawdzają się zarówno na ulicy jak i na drogach gruntowych. 
   Biegałem w tych butach zarówno przebieżki jaki długie wybiegania. Na obu rodzajach treningów nie miałem żadnych zastrzeżeń. I to co ważne dla mnie, buty mają dość szerokie przody, dzięki czemu nie miałem większych problemów z otarciami biegając nawet po 4-5h. 
   Podsumowując, po raz kolejny firma New Balance dostarczyła buty dla biegaczy, którzy szukają kompromisu pomiędzy dynamiką i amortyzacją, a także pomiędzy bieganiem klasycznym i naturalnym. New Balance 890v4 to but, w którym śmiało można pokonywać dystanse od 5 kilometrów po maraton. Jego stosunkowo niewielka waga zapewni nam dynamikę, zaś odpowiednia ilość amortyzacji będzie dbała o nasze bezpieczeństwo. 



















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz