Na skróty

4 lipca 2013

Naturalna dynamika - test New Balance MR890v3 Baddeley

   Jakoś w pierwszej połowie maja odebrałem maila od przedstawiciela firmy New Balance, który zaoferował mi do testów wybraną parę butów z najnowszej kolekcji amerykańskiej firmy. Spośród zaproponowanych 11 par zdecydowałem się na MR890v3, które w męskiej wersji sygnowane są nazwiskiem zawodnika Team New Balance - Andrew Baddeley'a. Po kilkunastu dniach oczekiwania, problemach z pocztą, w końcu doszły!

   Pierwsze co rzuciło mi się w oczy po otwarciu kartonu to kolor. Byłem naprawdę pozytywnie zaskoczony, bowiem na stronie oglądałem je w zupełnie innej kolorystyce. Tymczasem do mojej kolekcji dołączyły buty z jednej strony eleganckie, praktyczne szare, a z drugiej wyzywające, wykończone we wszystkich kolorach tęczy. No i te jaskrawo żółte sznurowadła - dla mnie rewelacja. Jednak zdaję sobie sprawę, że nie każdy lubi w ten sposób zwracać na siebie uwagę.
   Dobra, po wyjście z kartonu nadszedł czas na przymierzenie i pierwszy trening. To co zdążyłem przeczytać odnośnie tego modelu, zanim jeszcze trafił na moje nogi, to to, że spadek pomiędzy piętą, a śródstopiem, czyli popularny drop, w przypadku 890v3 wynosi zaledwie 8 milimetrów. I powiem szczerze - nie wiem na ile zadziałała siła sugestii a na ile obuwie, ale faktycznie podczas biegania w tych butach mięśnie moich łydek były bardziej pobudzone do pracy. Do tej pory biegałem w butach z większym spadkiem pomiędzy piętą a palcami, więc treningi w tym obuwiu były dla mnie nowym doświadczeniem.
   To co jeszcze daje się odczuć zaraz po założeniu to waga. Nie ukrywam, że są to dla mnie buty przeznaczone głównie na treningi, biegałem w nich od 5 do nawet ponad 30 kilometrów mając poczucie komfortu i bezpieczeństwa, dzięki zastosowanym technologiom oraz amortyzacji. Tymczasem buty New Balance MR890v3 ważą (wg mojej wagi kuchennej) zaledwie 298 gram (wkładka 30cm). Aby mieć porównanie wspomnę, że but z drugiej pary butów treningowych w jakich na co dzień latam, czyli Adidas Supernova Glide 5, waży 60 gram więcej, a więc jest cięższy aż o 20%!
   Jeżeli chodzi o komfort użytkowania, to tym na co zwracam zawsze szczególną uwagę, jest zapiętek. Najważniejsze jest dla mnie to, aby dobrze trzymał stopę, nie powodował otarć i najlepiej aby był trwały na przetarcia. I na dzień dzisiejszy, mając pokonane ponad 300 kilometrów w owych butach, mogę śmiało powiedzieć, że spełniają moje oczekiwania w 100%.
   To na co jeszcze zwróciłem uwagę w New Balance MR890v3 to język oraz sznurowadła. Pierwszy wydał mi się nieco duży i trochę zbyt cienki. Jednak tutaj też zostałem pozytywnie zaskoczony. Okazuje się, że bardzo dobrze zabezpiecza stopę przed naciskiem sznurowadeł i co również było dla mnie ważne - nie przesuwa się nigdzie na boki. Jeżeli zaś chodzi o wspomniane sznurówki - o kolorze już mówiłem, jednak chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na ich kształt oraz długość. Otóż są one płaskie, dzięki czemu nie rozwiązują się, a także dość długie, co niektórych może nieco irytować, aczkolwiek ja wolę kiedy mam "za dużo" sznurówki niż "za mało".
   Na koniec chciałbym jeszcze poruszyć kwestię podeszwy. Po pierwszy biorąc do ręki te buty, nie sposób nie zwrócić uwagi na bieżnik, który dzięki swojemu kształtowi oraz zróżnicowaniu bardzo dobrze trzyma się nawet na wymagających nawierzchniach jak trawa czy szuter. Ponadto jest on ponacinany, co pozwala na jeszcze lepszą współpracę na linii stopa - but - podłoże. No i przede wszystkim podeszwa wykonana jest z bardzo trwałego materiału. Jak widać na zdjęciach, mimo że pokonałem już w owych butach ponad 300 kilometrów, wciąż nie widać aby się ona ścierała.
   Podsumowując buty New Balance 890v3 to dobry wybór dla kogoś kto poszukuje lekkiego buta treningowego, w którym będzie mógł bez większych obaw wystartować w zawodach. W moim przypadku zabierałem je zarówno na popularne "piątki" jak i półmaratony. Podczas jednych jak i drugich nie zawiodłem się na "eNBekach". W czasie krótszych biegów zapewniały niezbędną dynamikę, zaś zastosowana amortyzacja bardzo dobrze sprawdzała się na dłuższych dystansach. Ponadto NB 890v3 mogą posłużyć za but przejściowy dla biegaczy, którzy zdecydują się na zmianę techniki biegu. 
   Mówiąc krótko - za rozsądną cenę dostajemy trwały produkt posiadający szeroki zakres zastosowań.











8 komentarzy:

  1. świetne buty, a ja poprosze o info odnośnie rozsiagania po zawodach np. 10km

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli chodzi o moje rozciąganie po zawodach to bez bicia muszę przyznać się do tego, że ograniczam je do minimum (inaczej niż w przypadku normalnego treningu).
      Przeważnie robię kilkanaście minut truchtu, trochę skłonów, przysiadów i jeszcze jakieś 2-3 ćwiczenia rozciągające i to wszystko.

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja w new ballance na zwykłą reklamację (rozklejenie podeszwy) dostałem odpowiedź, że winna jest "nieodpowiednia pielęgnacja obuwia" nigdy więcej tam nic nie kupię. Tego jestem pewien.

    OdpowiedzUsuń
  4. ciekawe, ja ostatnio kupiłem new balance 410, sprawują się świetnie i mam nadzieję, że nic im się nie stanie :) Bardzo wygodne i ładne, jak na razie również bardzo trwałe (chodzę w nich w bardzo różnych warunkach atmosferycznych). Buty new balance kupiłem w sklepie http://www.yesyesyo.pl/kategoria-produktu/obuwie/new-balance/ jeśli ktoś nie wie gdzie kupić to ten sklepik spokojnie polecam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzisiaj doszły do mnie m980 2015 jako wygrana w konkursie. Miałem mega szczęście i zostałem jednym z polskich testujących nowy model. Ciekawy jestem jak to będzie bo Ty piszesz że przechodziłeś z większego dropa. Ja przesiąde się z zerowego... Mam nadzieję że będzie pozytywnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluję wygranej. Nie wiem czy to literówka, ale ja testowałem model 890 a Ty napisałeś o 980 :> Koniecznie napisz jak wrażenia po przejściu z zera na takie buty.

      Usuń
  6. Nie literówka ale but z tego co czytałem podobny do 890. Też na 4mm dropie. Dobrze się stało,bo akurat moje Virraty kończą żywot :)

    OdpowiedzUsuń