Na skróty

7 czerwca 2013

Szybki poduszkowiec - test Nike LunarSpider LT+ 3

Dzięki uprzejmości Sklepu Biegowego mieszczącego się w C. H. Manhattan w Gdańsku (SklepBiegowy.com) miałem okazję w ostatnim czasie testować obuwie do biegania firmy Nike.  Konkretnie były to buty treningowo - startowe Nike LunarSpider LT+ 3.
Na początku uczciwie przyznam, że podchodziłem do tych butów tak trochę, mówiąc kolokwialnie, jak pies do jeża. Czego się tak obawiałem? Tej charakterystycznej łyżwy na boku. Do tej pory biegałem w butach Mizuno, Adidas, New Balance, Brooks, Asics, ale nigdy nie miałem na nogach biegowego obuwia Nike.
   Kiedy pierwszy raz wziąłem do ręki but Nike Lunarspider  LT+ 3 wydał mi się niezwykle lekki. Do tej pory jedyne lżejsze buty w jakich biegałem to Adidas Adizero Ace 3, które ważą o 54g więcej (Nike r.46 – 241g / Adidas r.46 - 295g).
   Pierwsze wsunięcie stopy w te buty i kolejne zdziwienie – buty są miękkie, wygodne, komfortowe. Szukając butów startowych spodziewałem się, że dostanę coś twardego, może nawet niespecjalnie wygodnego. W końcu chcąc bić kolejne życiówki podczas zawodów, dążę da facto do tego, żeby mieć te buty jak najkrócej na nogach. Jednak nic z tych rzeczy! Nike Lunarspider  to jedne z najbardziej wygodnych butów jakie miałem na nogach.
   Niezwykle przewiewna cholewka, dodatkowo uzbrojona w system Flywire, który sprawia, że but dopasowuje się do stopy. Wszystko to sprawiało, że po założeniu tego buta czułem jakbym miał na sobie po prostu skarpetkę.
   Na uwagę zasługuje również bardzo cienki język, który mimo swojej niewielkiej grubości bardzo dobrze zabezpiecza stopę przed dyskomfortem związanym z naciskiem sznurowadeł. Sporo osób narzekało na zapiętek w Nike LunarSpider LT 2 - tym razem nie będzie podstaw ku temu. Zapiętek w "trójkach" nie dość, że dobrze trzyma stopę to dodatkowo wykonany jest z miękkiego i wygodnego materiału, który dobrze zabezpiecza stopę przed otarciami. 
   Pierwszy trening na jaki założyłem te buty, to przebieżki 5 x 100 metrów.  Już na pierwszej setce czułem wyraźną różnicę między Lunarspiderem a butami, w których latałem do tej pory. Nike zaoferował mi buta lekkiego, wygodnego i wyjątkowo miękkiego.  W pierwszej chwili zastanawiałem się nawet, czy ten but nie jest za miękki. Mam pewne obawy kiedy but jest zbyt „poduszkowaty”.  Jednak Lunarspider, dzięki Flywire, dobrze trzyma się stopy i latało mi się w nim naprawdę pewnie.
   Zachęcony pierwszymi biegami postanowiłem sprawdzić jak buty spiszą się podczas zawodów. Pierwszym poważnym sprawdzianem był  Bieg Europejski w Gdyni rozgrywany na dystansie 10 kilometrów na trasie asfaltowej. Zaraz po założeniu oraz na rozgrzewce czułem mrowienie pod prawą stopą. Jednak to nic dziwnego - Nike dostałem zaledwie kilka dni wcześniej i jeszcze nie miały szansy się dobrze dopasować do stopy. Na szczęście podczas biegu nie było żadnych problemów. Biegło się komfortowo i jak na mnie dość szybko - na mecie zameldowałem się po niecałych 38 minutach.
   Kolejnym sprawdzianem był Bieg Górski na Wieżycę. Dystans podobnie jak w Gdyni - około 10 kilometrów. Tym razem jednak podłoże było głównie gruntowe. Dodatkowo na trasie było dużo zbiegów i podbiegów. Jak z takimi wyzwaniem poradziły sobie LunarSpider'y? Lepiej niż można by się było tego spodziewać. Okazało się, że widoczny na zdjęciach czarny bieżnik w przedniej części podeszwy zapewnia bardzo dobre trzymanie się podłoża. Przebiegając przez tereny trawiaste słychać było tylko trzask rozrywanej trawy.
   W związku z tym, że biegam lądując na pięcie i przetaczając całą stopę, miałem pewne obawy przed startem w tych butach w półmaratonie. Zastanawiałem się czy nie postawić na większą amortyzację. Ostatecznie jednak zdecydowałem się na LunarSpider'y i nie żałuję. Mimo wysokiej temperatury (ok. 24 °C), długiego dystansu i trudnej trasy nawet przez chwilę nie miałem problemów z nogami. Zastanawiałem się nad dwoma rzeczami. Po pierwsze - czy buty te nie posiadają zbyt małej amortyzacji na ponad 21-kilometrowy bieg. Okazało się, że nie - to co oferują testowane Nike w zupełności wystarczyło, aby w dobrej formie dowieźć moje 75 kilogramów do mety. 
   Po drugie wysoka temperatura nakazywała zastanowić się, czy stopa nie będzie się nadmiernie przegrzewać. Pod tym względem również nie zawiodłem się. Cienka, lekka cholewka zapewniała niezbędny przewiew dzięki czemu stopa miała zapewniony niezbędny przepływ powietrza.
   Podsumowując Nike LunarSpider LT+ 3 to lekkie i wygodne buty treningowo - startowe, które możemy zabrać ze sobą na szybkie treningi oraz na zawody. Buty zapewnią nam komfort na krótszych dystansach (do 5 kilometrów) oraz na tych nieco dłuższych (10km, 15km, półmaraton). Będą z nich zadowolone szczególnie osoby, które niespecjalnie przepadają za sztywnymi, twardymi butami. LunarSpider'y dzięki piance Lunaron są naprawdę miękkie i wygodne.



 









 

 

 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz