Ciemne chmury zebrały się nad Trójmiastem. Dookoła szaro, zimno i jakby tego było mało - pada! Nic tylko zaszyć się w domu i nie wychylać nosa za drzwi. I tak by się pewnie stało gdybym 2 lata temu nie zaczął biegać. Pojęcie "zła pogoda" nie występuje w słowniku biegacza. Nawet biegacza - amatora, takiego jak ja. W końcu kluczem do sukcesu jest konsekwencja.
Z takim podejściem wskoczyłem w biegowe buty i wyruszyłem w stronę Gdyni. Tym razem jednak nie zamierzałem wydłużać sobie trasy. W ciągu poprzednich 4 dni przebiegłem blisko 90 kilometrów. Uznałem więc, że zaliczyć jakiś krótszy bieg. Standardowe 14 kilometrów wydawało się w sam raz.
Jeszcze przez jakiś czas zamierzam robić tylko luźne rozbiegania. Chociaż przyznać muszę, że nogi niosą. A co ważne powoli do formy wraca serducho. Nie dyszę już jak lokomotywa przy każdym kroku.
Wczoraj pokonałem w deszczu nieco ponad 15 kilometrów z prędkością 12,21 km/h (4:55/km). Ale to co mnie cieszyło najbardziej to fakt, że w końcu średnie tętno nie przekroczyło 140 bpm. Jest to tym bardziej ważne, że niedługo trzeba będzie wybrać plan treningowy i będę musiał odpowiedzieć sobie na pytanie - na jakim jestem obecnie poziomie. A nie jest to raczej poziom na jakim byłem chociażby wiosną.
Hmm, mam pytanko. Mianowicie, czy jak zaczynałeś biegać, też biegałeś na tak spokojnych tętnach? Widzę, ze po dwóch latach biegania, zasuwasz z dość fajna prędkością przy tętnie 140bpm, co w moim wydaniu jest niewykonalne. Zdaję sobie sprawę, ze warunki fizyczne robią swoje, ale też musi być to po części kwestia wytrenowania, jak to było u Ciebie, jeśli to nie tajemnica? Dla przykładu, ja zazwyczaj trenuję przy tętnie 165bpm i czuję się przy takim tętnie dobrze, przy treningach terenowych [sporo podbiegów, bieganie w lesie] przy takim średnim tętnie mam średnie tempo około 5:26/km. Zastanawia mnie, czy już tak mam i zawsze będę zasuwał na wyższych rejestrach, czy z czasem mi to może spaść do poziomu powiedzmy zbliżonego jak u Ciebie ;) Z góry dzięki za odpowiedź, no i mam nadzieję, ze nie namieszałem za mocno ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie chciałbym czarować ani opowiadać bajek dlatego najlepiej wkleję kartkę z dzienniczka treningowego sprzed 2 lat. Tutaj wszystko widać.
OdpowiedzUsuńhttp://easycaptures.com/fs/uploaded/825/5217370100.png
Jeżeli mogę jakoś jeszcze pomóc to śmiało pisz :)
Super, dzięki bardzo!!
OdpowiedzUsuń