Niesamowite jak szybko leci czas! Jeszcze niedawno planowałem przyszły sezon, wybierałem starty. Tymczasem przyszły tydzień będzie już ostatnim tygodniem pierwszej fazy przygotowań. Zbliża się powoli moment, w którym trzeba będzie włączyć elementy szybkościowe na stałe do swojego planu. Mogę też chyba już napisać, że jest duże prawdopodobieństwo, graniczące z pewnością, że w Polsce przepracuję jedynie 2 tygodnie drugiej fazy. Dalej będę trenował za granicą, a do kraju wrócę dopiero na ostatni sprawdzian przed kwietniowym maratonem. Jednak przed wyjazdem muszę jeszcze trochę kilometrów wybiegać!
Czwartek był kolejnym dniem, kiedy trenowałem razem z siostrą. Spokojny bieg i mocniejsza końcówka to schemat, który bardzo mi odpowiada. Wciąż nie doszedłem jeszcze w 100% do siebie po wtorkowej wycieczce. Co prawda tętno już wróciło do, powiedzmy, w miarę normalnych wartości. Wciąż jednak pięćdziesiątka siedzi w nogach. Aczkolwiek z dnia na dzień jest coraz lepiej! Na ostatnim treningu udało mi się już nawet przyspieszyć do 3:36/km. Nieźle jak na formę w jakiej się znajduję.
Tymczasem w hotelu Double Tree by Hilton w Łodzi została zaprezentowana nowa trasa Łódź Maratonu Dbam o Zdrowie. Wiem już dokładnie, którymi ulicami miasta pobiegnę. Znam też profil trasy. I prawdę mówiąc niespecjalnie napawa mnie on optymizmem. Do ok. 15. kilometra szykuje się sporo podbiegania. Jednak z dwojga złego to wolę taki układ niż opcję z podbiegiem na końcu.
I na koniec jeszcze mała ciekawostka - zupełnie niezwiązana z bieganiem. Otóż przeglądając informacje o Łodzi dowiedziałem się, że w mieście tym (3. pod względem wielkości w Polsce) znajduje się 28 uczelni! Wiedzieliście? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz