Na skróty

24 grudnia 2013

Wesołych Biegowych Świąt!

   Tym razem nie będzie żadnej relacji, fotorelacji. Nie będę też opisywał swojego treningu, na który de facto zaraz się wybieram. W tym poście chciałbym przede wszystkim złożyć wszystkim najszczersze życzenia świąteczne. Życzę Wam, aby te święta upłynęły Wam w miłej, rodzinnej atmosferze. Niech te kilka dni pozwoli naładować akumulatory przed przyszłymi działaniami.
   I chociaż bieganie nie jest najważniejsze to może w te święta uda Wam się spędzić trochę czasu z rodziną nie tylko przy stole. Z własnego doświadczenia wiem, że nie ma nic przyjemniejszego niż rodzinna wycieczka biegowa. I wcale nie musi być długa, wcale nie musi to być bieg ciągły. Marszobieg, a nawet sam marsz też są akceptowalne. Ważne, aby z najbliższymi!
   I jeszcze na koniec drobna rada dla wszystkich, którzy tak jak ja walczyli/walczą/będą walczyć z nadmiernymi kilogramami - diabeł tkwi nie w szczegółach, ale w ilości :) Zachowując umiar naprawdę nie trzeba sobie niczego odmawiać.


Wesołych Świąt!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz