Tym razem nie będzie relacji z biegu. Nie będzie bo nie wziąłem w nim udziału. A w zasadzie to wziąłem, jednak nie jako biegacz. Dzisiaj, mając w planach zawody w Przyjaźni, wybrałem się na gdański ParkRun jako wolontariusz. Bardzo chciałem przyzwoicie się zaprezentować w Żukowskiej "15", a kilometrów w nogach, w obecnym tygodniu i tak miałem aż nadto.
Tak więc tym razem do Parku Reagana zamiast biegowych butów zabrałem ze sobą aparat fotograficzny. Jak wyszło? Zobaczcie i oceńcie sami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz