Uwielbiam pisać posty zaraz po zakończonym treningu. Zupełnie inaczej przelewa się na "papier" słowa na świeżo. Pisząc w momencie kiedy już się ochłonie to już całkiem inna bajka. Te wszystkie endorfiny jakby gdzieś uleciały. Niby opisuję to samo, ale tak... bez jaja. Dlatego teraz zabieram się do pisania bez zbędnej zwłoki. Buty jeszcze nie ostygły.
O właśnie - buty! To jest słowo klucz. Otóż mówiąc buty - mam na myśli buty biegowe! Żadne klapki na basen, żadne rowerowe SPD. Dzisiaj miałem na nogach buty biegowe!